10 czerwca 2014 r. uroczyście otwarto nowe i nowoczesne – co nie zawsze jest jednoznaczne – Archiwum Państwowe w Zielonej Górze. Relacje z tej uroczystości ukazały się w wielu mediach, także elektronicznych, nie ma więc potrzeby opowiadania po raz kolejny o nowoczesnych, funkcjonalnych pracowniach (konserwacji, digitalizacji, opracowania, udostępniania materiałów archiwalnych) i magazynach, przygotowanych na przejęcie w sumie ok. 11 km bieżących akt. Kto pamięta warunki pracy i przechowywania akt, jakie były możliwe do zapewnienia w pałacu w Starym Kisielinie, czuł się zbudowany faktem, że – jako kolejni – przesympatyczni pracownicy zielonogórskiego Archiwum doczekali się tak imponującego obiektu, współtworzącego – w sąsiedztwie Uniwersytetu Zielonogórskiego – intelektualne centrum miasta.
Nasuwa się również refleksja, że tak naprawdę ocenić i docenić obecną siedzibę Archiwum Państwowego w Zielonej Górze i jej walory mogą „koledzy po fachu”, na co dzień zmagający się z ograniczeniami i niedogodnościami siedzib archiwów państwowych, które były jedynie adaptowane z różnym powodzeniem na potrzeby archiwalne, a nie od początku do końca do potrzeb tych stworzone i dostosowane.
E.Łaborewicz
AP Wrocław/O Legnica